Żółto-Czerwoni przystąpili do kolejnego meczu po dwóch ligowych remisach z rzędu.
Z powodu chorób i kontuzji zabrakło w kadrze Jagi Jakova Puljicia, Jesusa Imaza, Przemysława Mystkowskiego, Tomasa Prikryla i Pawła Olszewskiego.
Z przyczyn zdrowotnych nie było również trenera Bogdana Zająca. Zastępuje go Rafał Grzyb, który po meczu przyznał, że mimo wszystko jest dumny ze swojej drużyny, która walczyła do końca.
– Troszeczkę źle weszliśmy w pierwsze minuty tej rywalizacji. To Piast był stroną dominującą, mieliśmy mnóstwo prostych strat, którymi napędzaliśmy przeciwnika. Potem jednak wypracowaliśmy dwie doskonałe sytuacje i gdybyśmy je wykorzystali, prawdopodobnie mecz inaczej by się ułożył. Jestem dumny z chłopaków, którzy w tych trudnych momentach wokół zespołu i klubu, a chodzi nie tylko o kwestie zdrowotne, ale także boiskowe, walczyli do końca. W momencie, gdy każdy wyczekiwał ostatniego gwizdka, straciliśmy bramkę. Takie gole traci się raz w życiu i mam nadzieję, że już więcej podobnych unikniemy – powiedział trener Rafał Grzyb.
Trener Piasta Gliwice Waldemar Fornalik przyznał, że jego piłkarze na zwycięstwo pracowali przez całe spotkanie.
– Ktoś może powiedzieć, że jest to nasze szczęśliwe zwycięstwo, dopisało nam szczęście w doliczonym czasie gry. Natomiast na to zwycięstwo pracowaliśmy przez cały mecz. Mieliśmy dwie sytuacje stuprocentowe, więc ten mecz można było rozstrzygnąć wcześniej, tak się nie stało. Jednak fenomenalna bramka Tiago Alvesa spowodowała, że nastąpiła euforia i bardzo cieszymy się z tych punktów – komentował Waldemar Fornalik.
W najbliższą sobotę (06.03) Jagiellonia zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. (ea/mc)