Kurator wystawy pisze: Oto temat wyjątkowo twarzowy i ponadczasowy, odwieczny i kreowany przez wieki od początków sztuki, realistyczny i alegoryczny. Stanowi automatycznie i jakby z definicji synonim człowieka, jest znakiem rozpoznawczym człowieka czyli jego tożsamości, a jako kluczowe pojęcie pełni ważną rolę w antropologii. Skojarzenie twarzy wyłącznie z portretem wydaje się zbyt banalne…
Na tej wystawie w białostockiej Niezależnej Galerii Sztuki Marchand stajemy twarzą w twarz z obrazem, lico w lico z wyobraźnią malarską – czasem nie do końca mając pewność, kto tu kogo obserwuje. Artyści Galerii Marchand pokazują twarze, zrzucają maski z cudzych twarzy albo je świadomie i celowo nakładają (ach, to nie licuje!), a czasem kunsztownie i zmyślnie ukrywają twarz. Tym razem jednak nie odtwarzają raczej, lecz przetwarzają twarz. Przekonują nas, że twarz niejedno ma oblicze. Kreują przetwarzenia.
Wystawę w Galerii Marchand przy ulicy Kilińskiego 12 można oglądać od wtorku do piątku od południa do godz. 17:00. (jd)
Materiał Jerzego Doroszkiewicza: