
Zdaniem Edyty Harasimczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 im. 42 Pułku Piechoty w Białymstoku każdy rok szkolny prócz tego, że niesie za sobą wytyczne, zmiany i priorytety, to przede wszystkim ma największe wyzwanie: aby zrozumieć, że w szkole nie chodzi o szkołę, a o to, by zbudować relacje, nauczyć dzieci wzajemnego szacunku i tego, by umiały wyrażać emocje.
Jednocześnie dyrektor życzy na ten nowy rok szkolny rodzicom, nauczycielom i dzieciom dużo spokoju. Samym uczniom – aby w nich została jak najdłużej dziecięca ciekawość poznawania tego co nowe i dobre, by skupiły się na przyjaźniach i pasjach, a nauczycielom, by byli godnie wynagradzani.
Przed dziećmi i nauczycielami zmiany i nowe wyzwania. Tu przeczytaj: Początek roku szkolnego ze zmianami
Ale większość uczniów SP 9, z którymi rozmawialiśmy 1 września nie ukrywa, że cieszy się z powrotu do szkoły.
Zosia i Gabrysia z klasy V zapewniają, że początek roku to radość, gdy można spotkać się z kolegami. Aneta z klasy VIII, która cieszy się z powrotu do przyjaciół, przyprowadziła do szkoły siostrę Klarę – uczennicę klasy III. Stęskniona za koleżankami dziewczynka stwierdza: – Trzeba kiedyś nauczyć się czegoś, a nie ciągle mieć wakacje.
Gabrysia, również uczennica kasy VIII wie, że w nowym roku szkolnym przed nią dużo nauki, ale też nowe znajomości i dużo przygód.
Z kolei Kostek, który od września jest uczniem klasy IV wie, że w tym roku będzie inaczej niż w klasach I-III. – Ale to będzie fajny rok, chociaż czeka więcej pracy – mówi. Także Szymon (klasa IV) cieszy się, że będzie można poznać nowych kolegów i koleżanki, spodziewa się również niespodzianek.
Ale Gosia i Ewa z klasy IV nie ukrywają, że na wakacjach jest lepiej, nie trzeba się uczyć i odrabiać lekcji. – Wakacje były fajne, teraz więcej nauki, więc dziwnie się z tym czujemy. Sobie życzymy powodzenia i dobrych ocen.
O tym, że dzieci i nauczyciele wracają po wakacjach do szkoły z radością jest przekonana Joanna Bajgus, wychowawczyni klasy V. – Cieszymy się, że nie ma pandemii, że już jesteśmy razem, a dzieci bardzo potrzebują kontaktu i relacji.
Monika Oleńska Abramowicz, mama Julki, uczennicy klasy V zdecydowała, że dziewczynka od tego roku szkolnego będzie uczęszczać właśnie do SP 9. – Szkoła jest kreatywna. Postawiliśmy na jakość nauczania. – Chcemy, aby dziecko mając inne możliwości, zdobywało większe umiejętności. A teraz, gdy nie ma nauki zdalnej, dzieci mogą być ze sobą, spędzać czas, bo prócz nauki ważne jest budowanie relacji – tłumaczy Monika Oleńska-Abramowicz. (at)
O nowym roku szkolnym i wyzwaniach mówi Edyta Harasimczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 im. 42 Pułku Piechoty w Białymstoku: