
Zawieszone obiady to darmowe posiłki dla potrzebujących. Na tablicy w lokalu klienci zostawiają paragon, a ten kto jest głodny wybiera opłacony obiad. Aby pomóc można zapłacić albo za zupę, albo drugie danie, albo za cały zestaw.
Katarzyna Czarnecka, właścicielka bistro przy ul. Tysiąclecia Państwa Polskiego Zawieszone obiady podpatrzyła w stołecznych lokalach. – Nasz bar przystąpił do akcji skierowanej do ludzi potrzebujących, a oni przychodzą i korzystają za darmo z posiłków wykupionych przez darczyńców. Sami też sponsorujemy obiady. Ludzi potrzebujących jest coraz więcej – mówi Katarzyna Czarnecka i jednocześnie zachęca, by inne punkty gastronomiczne dołączyły do akcji.
Także drugi lokal w Białymstoku – bistro przy ul. Wąskie, wprowadził Zawieszone obiady. – Najpierw było więcej chętnych, by kupować i podarować posiłek, ale już teraz coraz częściej i chętniej przychodzą osoby, które korzystają z darmowych obiadów. W tych czasach trzeba pomagać – podkreśla Natalia z baru przy ul. Wąskiej. (at)
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska