
– Kolejna akcja wręczenia wyprawek szkolnych dla dzieci białoruskich uchodźców zamieszkałych w Białymstoku po raz pierwszy odbywa się w roku wojny. Ważne, byśmy nie tracili z oczu, że na sąsiedniej Białorusi wciąż trwają represje, uciekają stamtąd ludzie, którzy są ofiarami agresji i represji ze strony reżimu Łukaszenki i zasługują na pomoc tak, jak bracia Ukraińcy – mówił poseł Robert Tyszkiewicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi.
I dodał zwracając się do zebranych: – Jesteście tu u siebie, czujcie się jak w domu, Polska jest waszą drugą ojczyzną.
Plecaki zawierają przybory szkolne potrzebne każdemu dziecku idącemu do szkoły. Akcja wręczenia wyprawek odbyła się już w Warszawie, kolejne zaplanowano w Krakowie i we Wrocławiu.
Obecny na spotkaniu Paweł Stankiewicz prezes Fundacji Tutaka podkreślił, że tu na Podlasiu, w Białymstoku Białorusini byli od zawsze. Mamy tu bogate środowisko mniejszości białoruskiej, mam nadzieję, że razem będzie łatwiej żyć – wskazywał Stankiewicz.
Właśnie w Białymstoku mieszka od roku Eugeniusz, który po wyprawkę szkolną przyszedł wraz córką Olą, uczennicą klasy II. – W trudnych czasach taka pomoc jest ważna. Jesteśmy teraz w Polsce, córka mówi, że tu jest tak jak w domu, dzięki wsparciu i podejściu Polaków – kolegów. Widzimy, że Białoruś nie jest obca dla Polski – tłumaczył Eugeniusz.
- źródło: Facebook Robert Tyszkiewicz
- Fot. A. Topczewska