
Sztuką Ray’a Cooney’a „Wszystko w rodzinie” Teatr Dramatyczny w Białymstoku zainauguruje nowy sezon artystyczny. Tekst ten jest uważany za najzabawniejsze dzieło brytyjskiego komediopisarza.
Białostocka publiczność z jego twórczością mogła już się spotkać m.in. dwa lata temu, kiedy w Teatrze Dramatycznym grany był „Mayday”. Akcja przedstawienia „Wszystko w rodzinie” toczy się w sposób skomplikowany. W szpitalu św. Andrzeja w Londynie przygotowywane jest świąteczne przedstawienie dla pacjentów. Jednocześnie odbywa się tam zjazd neurologów, ale to dopiero początek serii zaskakujących i zabawnych wydarzeń, które będą eskalować z każdą minutą przedstawienia.
– To jest farsa zbudowana w realiach szpitala. Pewnie widzowie będą znajdowali jakieś odniesienia do naszej sytuacji w służbie zdrowia. Nie ma jednak zbyt wielu podobieństw, bo rzecz dzieje się w Królestwie Brytyjskim, w środowisku lekarsko – pielęgniarskim. Oczywiście, każda farsa jest oparta na stereotypach. Wiadomo, że istniały i istnieją takie stereotypy, że jeżeli są lekarze i pielęgniarki, to gdzieś musi pojawić się romans. Tutaj też tak jest, z tego powodu dzieją się te wszystkie perturbacje. Po 18 latach pojawia się dziecko, o którego istnieniu główny bohater nie wiedział – opowiada reżyser spektaklu Witold Mazurkiewicz.
Premiera spektaklu zaplanowana jest na najbliższą sobotę (14.09). Przedstawienie będzie można zobaczyć również dzień później oraz między 20 a 22 września. (ea/mc)
Relacja Eweliny Andrzejewskiej:
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska
- fot. Ewelina Andrzejewska