Prezydent Białegostoku oficjalnie odmówił przekazania spisu wyborców Poczcie Polskiej. Zrobili to też m.in. włodarze Warszawy, Poznania czy Gdańska. Ich głos w tej sprawie jest wspólny – nie ma podstawy prawnej do przekazania tych danych.
Tadeusz Truskolaski już wcześniej mówił, że przekazanie spisu wyborców Poczcie Polskiej byłoby złamaniem prawa.
– Zgodnie z obowiązującym na dzień 24 kwietnia 2020 r. stanem prawnym, to samorządy realizują zadania związane z organizacją zarządzonych na dzień 10 maja br. wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, gdyż Kodeks wyborczy ani żadna inna ustawa nie przekazują zadań z zakresu organizacji wyborów na rzecz Poczty Polskiej SA. Nie ma również aktu prawnego, który przewidywałby głosowanie w trybie korespondencyjnym. Ustawa z dnia 6 kwietnia 2020 r. o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. nie ma zakończonej procedury ustawodawczej, tym samym nie może stanowić podstawy działania władzy publicznej – tłumaczy Tadeusz Truskolaski.
W poniedziałek (27.04) włodarze dwunastu największych miast zrzeszonych w ramach Unii Metropolii Polskich przyjęli wspólne stanowisko w tej sprawie, w którym mówią o braku podstawy prawnej do przekazania tych danych.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski poparł też stanowisko Związku Miast Polskich, które wystąpiło z apelem do prezydenta i rządu RP oraz do wszystkich partii i sił politycznych w kraju o pilne wypracowanie zgodnego z konstytucją i ustawami rozwiązania sporu dotyczącego wyborów prezydenta RP. (mt/mc)