Większość mam mówi, że początek nie jest łatwy dla dzieci. Najmłodsi nie chcą wchodzić do sali, a jeśli rozstanie było łagodne to później dziecko płakało. Rozłąka jest trudna również dla rodziców. Dzieci znikają na kilka godzin, więc mamy tęsknią.
Pani Sylwia, nauczycielka wychowania przedszkolnego uważa, że jest to trudne przeżycie dla wszystkich.
– Pierwszy dzień to na pewno dużo stresu dla dziecka i dla rodzica, a także dla nauczyciela, bo to jest nowa sytuacja, nowe dzieci i nowi rodzice. Jest trochę płaczu, trochę uśmiechu. Niezwykle ważne jest aby rodzic opanował wcześniej swoje emocje, by w chwili pozostawienia dziecka w przedszkolu był dla niego oparciem. Trudne też jest wejść w tą nową sytuację dla wychowawcy. Przed chwilą nauczyciel miał sześciolatków, a teraz trzylatki i trzeba wejść w ich emocje, świat, zabawy i tematy.
W Białymstoku jest 60 publicznych przedszkoli, do których uczęszcza prawie 11 tysięcy dzieci. Dodatkowo działa 9 miejskich żłobków. (hk)