Od dziś (17.05) część uczniów klas 4-8 szkół podstawowych oraz licealistów rozpoczęło naukę stacjonarną, pozostali uczą się jeszcze online. Za dwa tygodnie już wszyscy zasiądą w ławkach.
Dlatego białostocki magistrat, w odpowiedzi na interpelację radnej Katarzyny Kisielewskiej – Martyniuk, postanowił uruchomić infolinię.
– Z jednej strony chcemy wyjść z inicjatywą pomocy dla tych dzieci, a z drugiej strony przeprowadzić pewną diagnozę, jakie skutki wywołała pandemia. Szczególnie, w tym bardzo delikatnym obszarze psychiki dziecięcej – mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Do obsługi telefonu zaufania przeszkolonych zostało już 25 pedagogów, kolejna grupa będzie jeszcze przygotowywana.
– Telefon „Dzwoń, nie jesteś sam”, będzie dla młodych ludzi, którzy będą chcieli się wygadać, bo te dzieci potrzebują rozmowy. Być może będzie trzeba zareagować w sytuacjach trudnych. Wielu pedagogów i psychologów jest zatrudnionych w białostockich placówkach, i już wiemy, że oni podejmą się tego, żeby usiąść przy tym telefonie. Uruchomiony zostanie czat, bo niektóre dzieci będą wolały napisać, niż zadzwonić – wyjaśnia radna miejska Katarzyna Kisielewska – Martyniuk.
Psychoterapeutka Joanna Szmurło przyznaje, że powrót do szkół powinien być czasem naprawiania relacji, a nie nadrabiania materiału.
– Strach, niepewność, obawa, niepokój, to są emocje wspólne dla wszystkich. Dzieci i młodzież wcale nie pałają entuzjazmem do powrotu do szkoły, wręcz odwrotnie, są przerażone, zagubione i teraz potrzebują mądrego poprowadzenia. Już jakiś czas apeluję do nauczycieli, że to nie jest moment do nadrabiania wiedzy, to jest czas, żeby spróbować przygotować przestrzeń i w miarę bezpiecznych warunkach pozwolić na nowo zaadaptować się do systemu szkolnego – mówi Joanna Szmurło.
Infolinia miejska „Dzwoń, nie jesteś sam” ma być uruchomiona 24 maja. (ea)