
Trudna sytuacja jest także w powiatach: sokólskim i monieckim.
W terenie pracuje ponad 100 pracowników PGE Dystrybucja, którzy naprawiają uszkodzone linie energetyczne.
– Awarie usuwane są na bieżąco. Tam, gdzie jest to możliwe sieć załączana jest zdalnie, jeżeli oczywiście przyjmuje napięcie. Jeżeli nie, to wóz Pogotowia Energetycznego jedzie na miejsce, sprawdza przyczynę uszkodzenia sieci. Jeżeli pracownik jest w stanie, to usuwa awarię na bieżąco, jeżeli nie – to wysyła ciężki sprzęt, który wspomoże energetyków – mówi Agnieszka Bajerska z białostockiego oddziału spółki PGE Dystrybucja.
Alert synoptyków dotyczący silnego wiatru obowiązuje do soboty (15.01). W porywach lokalnie może osiągać prędkość do 90-100 km/h.
Strażacy głównie wyjeżdżają do powalonych przez wichurę drzew. Jak informują wskutek silnego wiatru nikt nie ucierpiał.
– Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach: augustowskim i suwalskim. Od 7.00 rano nasze ekipy wyjeżdżały w teren już ponad 100 razy – mówi st. kap. Adam Aleksiejczuk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
Do groźnego zdarzenia doszło w Białymstoku. Silny wiatr zerwał konstrukcję instalacji fotowoltaicznej z dachu jednej z firm przy ul. Produkcyjnej. Instalacja spadła na zaparkowane obok samochody wybijając w nich szyby i uszkadzając karoserię. Jak informuje policja, nikomu na szczęście nic się nie stało. (mt)