– Rekordzista zadłużył się aż w 26 miejscach na blisko 1 mln 200 tys. zł. Takie trudności finansowe mogą wynikać z sytuacji losowej, jak utrata pracy, choroby, ale najczęściej to wpadnięcie w spiralę zadłużenia. Wówczas zobowiązań nie bywa, a przybywa i są coraz trudniejsze do uregulowania. Najgorsze co można zrobić, to unikanie kontaktu z wierzycielem – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
W Krajowym Rejestrze Długów widnieją osoby z wielomiesięcznymi lub nawet wieloletnimi zaległościami w płatnościach wobec firm i innych podmiotów, np. administracji publicznej. Wśród multidłużników w całej Polsce najwięcej do uregulowania mają mężczyźni, a ich zaległości są ponad trzy razy większe niż u kobiet. Jednak to wśród pań można znaleźć rekordzistkę pod względem liczby wierzycieli. Mieszkanka województwa warmińsko-mazurskiego ma do spłacenia 2, 2 mln zł 82 firmom. Natomiast wśród panów niechlubny prym wiedzie Mazowszanin, który ma do uregulowania dług 2,1 mln zł u 63 wierzycieli.
Blisko połowa multidłużników mieszka w 4 województwach: śląskim, mazowieckim, dolnośląskim i wielkopolskim.
W jakim wieku są multidłużnicy? Trzech lub więcej wierzycieli najczęściej mają osoby w średnim wieku – od 36 do 55 lat. Najmniej do oddania mają najmłodsi multidłużnicy, którzy nie przekroczyli 25 r.ż. Co ciekawe, wielokrotnego zadłużonego najczęściej można spotkać na wsi czy w małych miejscowościach liczących do 5 tys. mieszkańców lub w największych miastach, gdzie mieszka ponad 300 tys. osób.
Jak wskazują eksperci Krajowego Rejestru Długów, przyczyny problemów z wielokrotnymi zobowiązaniami są różne. W wielu wypadkach jest to nieroztropność, wynik zapożyczania się ponad miarę, bez refleksji czy kolejne zobowiązanie nie przekracza możliwości spłaty. A trudności mogą wynikać z sytuacji losowej, np. utraty pracy, choroby czy nieszczęść. W przypadku multidłużników swój wpływ ma także efekt wpadnięcia w tzw. spiralę zadłużenia. Podstawowe potrzeby finansowe czy konieczne do uregulowania płatności finansowane są z pomocą pożyczek i kredytów. Nie brakuje też osób po prostu nieuczciwych, która próbują żyć na koszt innych. (opr. at)