Od środy (06.05) część prywatnych żłobków i przedszkoli w Białymstoku będzie już otwarta. Zamknięte dalej będą placówki miejskie, a także te, z którymi miasto ma podpisaną umowę.
Otwarcie od 6 maja żłobków i przedszkoli to nie obowiązek, a możliwość. W Białymstoku skorzysta z niej mniej więcej co czwarta niepubliczna placówka. Pozostałe będą otwierać się z czasem, a zdecydowana większość planuje otworzyć się 25 maja, czyli wtedy, kiedy zrobią to żłobki i przedszkola miejskie.
– Dziękujemy za odpowiedzialną postawę ze strony osób zarządzających niepublicznymi placówkami. To świadczy o tym, że rekomendacja miasta została uwzględniona – mówi Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
Żłobki i przedszkola samorządowe do ponownego otwarcia muszą się przygotować. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski wystąpił do szefa MEN Dariusza Piontkowskiego z prośbą o uszczegółowienie wytycznych rządowych. Chodzi o kryteria naboru dzieci do placówek. Wiadomo, że grupy mają być 12-osobowe, i że w pierwszej kolejności mają być przyjęte dzieci, których rodzice są na pierwszej linii walki z koronawirusem.
– Co będzie jeżeli do danej grupy będzie więcej chętnych dzieci właśnie z tych grup, które mają być przyjmowane w pierwszej kolejności? Co zrobić z tymi pozostałymi dziećmi? A co jeżeli będzie np. piątka dzieci, które będą przyjęte w pierwszej kolejności, a będzie dziesiątka tych, które chcą jeszcze? Jak wybrać te pozostałe dzieci? Jakie kryteria tutaj rząd zaleca? – pytał na konferencji prasowej prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Prezydent Truskolaski wystąpił też z pismem do premiera i szefa MEN, tym razem jako prezes Unii Metropolii Polskich, w którym apeluje o skonsultowanie z samorządami terminu ogłoszenia decyzji powrotu dzieci do szkół. To odpowiedź na słowa ministra Piontkowskiego, który powiedział, że decyzja ta zapadnie w drugiej połowie maja.
– Nie akceptujemy podejmowania działań ad hoc i testowania odporności kolejnej grupy naszych mieszkańców: dzieci klas młodszych szkół podstawowych, ich rodziców i pracowników szkół. Nie chcemy, po raz kolejny, być zaskakiwani informacjami ogłaszanymi podczas konferencji prasowych. W związku z tym postulujemy, by decyzje dotyczące ograniczenia funkcjonowania szkół były skonsultowane z samorządami najpóźniej na 3 tygodnie przed planowaną datą ich zniesienia. Otwieranie placówek oświatowych podczas trwającej epidemii wymagać będzie wdrożenia wytycznych sanitarnych, w tym zabezpieczenia dużej ilości środków ochrony osobistej dla kadry pedagogicznej i niepedagogicznej. Na dokonanie tych zakupów potrzebny jest czas – pisze Tadeusz Truskolaski.
Szkoły są zamknięte od połowy marca. Od 25 marca trwa nauczanie na odległość. (mt/mc)