
Policjant z oddziału prewencji w Warszawie został raniony w głowę. Według wstępnych informacji mężczyzna ma pękniętą kość czaszki.
Funkcjonariuszka Straży Granicznej z placówki w Kuźnicy, a także żołnierz zostali trafieni w twarz. Kobietę przewieziono na SOR. Żołnierzowi pomocy medycznej udzielono na miejscu. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W policjantów, pograniczników i żołnierzy oprócz kamieni leciały także granaty hukowe. Polskie służby odpowiedziały armatkami wodnymi i gazem łzawiącym.
– Nasi żołnierze i funkcjonariusze wykonali zadanie perfekcyjnie. Pierwsza fala ataków na granicę zatrzymana. Dziękujemy za służbę i skuteczne działania – napisał na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Migranci po ataku przenieśli się z przejścia granicznego w Kuźnicy na teren wcześniejszego koczowiska, znajdującego się kilkaset metrów dalej.
– Dziękuję żołnierzom za powstrzymanie dzisiejszego szturmu. Dzięki Wam Polska wciąż jest bezpieczna. Wszyscy żołnierze służący obecnie na granicy otrzymają specjalne nagrody finansowe. Jesteśmy Wam wdzięczni! – napisał na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak. (mt)