Wielochorobość, czyli więcej niż trzy choroby u jednej osoby, wzrost świadomości problemów zdrowotnych, ale brak podjętego leczenia oraz spadek siły mięśniowej wśród młodych osób – takie są wstępne wyniki długoterminowego badanie stanu zdrowia populacji miejskiej w ramach programu Białystok+, który prowadzi Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.
Od 6 lat uczelnia bardzo szczegółowo przebadała ponad 3,2 tysięcy osób. Była to losowa próbka reprezentująca społeczność Białegostoku. Teraz te osoby ponownie przejdą diagnostykę.
– Jest to dla nas bezwzględny priorytet, aby każda osoba, którą przebadaliśmy w pierwszej turze, była przebadana ponownie – mówi prof. Karol Kamiński, prorektor ds. medycyny prewencyjnej i otwartej nauki Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz dyrektor Ośrodka Badań Populacyjnych, które prowadzi badania Białystok+. – Tylko wtedy możemy stwierdzić te zmienne, te wyniki, które znaleźliśmy na początku, wpłynęły na stan zdrowia w ciągu 6-letniej obserwacji.
Osoby, które otrzymały już zaproszenia, mogą skorzystać z badań tylko do końca roku. A wśród nich jest skanowane jest niemal całe ciało.
– Przechodzimy przez badania antropometryczne, pomiar składu ciała, pobranie krwi, po czym rozpoczynamy test obciążenie glukozą. Następnie wykonujemy badania ultrasonograficzne, w tym echo serca, USG wątroby, tarczycy, tętnic szyjnych. Do tego są też prowadzone badania takie jak pomiar ciśnienia czy też ciśnienia centralnego. Sprawdzamy też wskaźnik mówiący nam o obecności miażdżycy w tętnicach kończyn dolnych. Ponadto cały szereg badań okulistycznych, również badania oddechowe jak i próba wysiłkowa – wylicza dr Marlena Dubatówka z Ośrodka Badań Populacyjnych.
Od listopada Uniwersytet Medyczny w Białymstoku do programu Białystok+ będzie zapraszał kolejne osoby. Ponadto wyniki badań posłużyły też do opracowania raportu „Diagnozy stanu zdrowia białostoczan”, który niedługo ma być opublikowany. (hk)
Relacja Hanny Kość: