To będzie wyjątkowa odsłona Białystok Biega. Nie tylko ze względu na jubileuszową 10. edycję imprezy, ale także z powodu epidemii koronawirusa.
Niezmienne się jedynie dystanse do pokonania. Zawodnicy pobiegną na pięć lub dziesięć kilometrów. Poza tym, aby odebrać pakiet startowy biegacze będą musieli wcześniej podać godzinę przyjścia do biura zawodów. Uczestnicy będą starowali co 15 minut w maksymalnie 250 osobowych grupach. Zanim rozpoczną się biegi, uczestnicy będą zobowiązani do zakrywania ust i nosa.
– Jeżeli ktoś nie będzie miał maseczki, to po prostu nie wejdzie do strefy startowej. Usta i nos będzie można odsłonić dopiero po wystartowaniu. Biegacze są przyzwyczajeni, że na trasie są wolontariusze, którzy podają wodę w kubeczkach, od tego też odeszliśmy. Na mecie również wprowadziliśmy zmiany, nie będzie uścisków, ani wolontariuszy z medalami. Przygotowujemy tzw. recovery bag, czyli na biegaczy będą czekały torby, do których włożymy medale, wodę, przekąskę – mówił prezes Fundacji Białystok Biega Grzegorz Kuczyński.
W związku z biegami kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami.
– Apel do wszystkich kierowców o zastosowanie się do objazdów, zakazów. Funkcjonariusze będą zdecydowanie reagować w stosunku do tych osób, które będą chciały wjechać na trasę biegu, bo w przeszłości mieliśmy już takie sytuacje. Będziemy zwracać również uwagę na wszystko co jest związane z zachowaniem dystansu społecznego. Dla zapominalskich będziemy mieli maseczki – dodawał rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Bieg „nocna piątka” rozpocznie się o 21.00 w najbliższą sobotę (19.09). Natomiast „szybka dycha” o 10.00 w niedzielę (20.09). W sumie udział w zawodach zadeklarowało 2 tysiące biegaczy. (ea/mc)