Medycy i służby apelują o ostrożność w sylwestra, fot. Hanna Kość
Zbliżający się sylwester i Nowy Rok to dla szpitalnych oddziałów ratunkowych jeden z najbardziej pracowitych okresów w roku. Lekarze podkreślają, że przed skutkami nieodpowiedzialnego korzystania z fajerwerków, szczególnie w połączeniu z alkoholem.
Między 65 a 75% obrażeń ciała, to są obrażenia doznane w wyniku wybuchu petard. Pozostałe 30-25% są w wyniku pozostałych materiałów wybuchowych typu race czy czy fajerwerki. Najczęściej na SOR trafiają pacjenci z urazami kończyn, ale nie tylko.
– Statystycznie 45% obrażeń ciała, to są obrażenia głównie rąk. 25% to są obrażenia twarzy, czy też całego ciała, ale to są także obrażenia oczu, od drobnych urazów rogówki do utraty wzroku, są to urazy akustyczne uszu i są to oparzenia. I jest to te 40 do 50% pacjentów, których zaopatrujemy z powodu oparzeń ciała, spowodowanych nieprawidłowym użyciem lub wytwarzaniem tego typu materiałów wybuchowych gdzieś tam na własną rękę – mówi dr hab. Marzena Wojewódzka-Żelezniakowicz – zastępca dyrektora ds. lecznictwa USK w Białymstoku, kierująca SOR-em, jak też konsultant wojewódzki ds. medyny ratunkowej.
Jednym z tych czynników powodujących obrażenia ciała jest puszczania petard i fajerwerków pod wpływem alkoholu. To są pacjenci, którzy bardzo często są agresywni i nie współpracujący. Szczególnie niepokojący jest również fakt, że nawet jedna czwarta ofiar to osoby nieletnie. – Jest to na przykład zakupienie fajerwerków, nieodpowiednia opieka nad dzieckiem, wpływ alkoholu. A pamiętajmy, że przecież możemy wyeliminować któryś z tych czynników, a najlepiej wszystkie i dzięki temu unikniemy urazu u swojego dziecka, u swojego podopiecznego, u siebie – dodaje prof. Ewa Matuszczak, chirurg dziecięcy i zastępca kierownika Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej UDSK.
Medycy apelują o rozwagę i przypominają, że bezpieczny sylwester to taki, w którym nie łączy się alkoholu z materiałami pirotechnicznymi. (hk)
Relacja Hanny Kość:


