Dawcą może zostać każda zdrowa osoba pomiędzy 18 a 55 rokiem życia.
– Akcja polega na tym, żeby zebrać jak największą liczbę przyszłych dawców szpiku kostnego. Wszyscy znamy problem nowotworów krwi, który nie maleje, a wręcz przeciwnie wciąż narasta. Dlatego staramy się zebrać jak najwięcej chętnych, aby zminimalizować ryzyko braku potencjalnych dawców. To jest inicjatywa międzyludzka, a studenci są znani z tego, że uwielbiają kontakty międzyludzkie i przy okazji chcą też pomagać. Myślę, że to wynika ze świadomości nowotworów krwi oraz potrzeby związanej z dawcami szpiku – mówi Mateusz Perzan z Samorządu Studenckiego Politechniki Białostockiej.
W Polsce co 40 minut, a na świecie co 27 sekund ktoś dowiaduje się, że cierpi na białaczkę lub inny nowotwór krwi. Dla wielu jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczepienie krwiotwórczych komórek macierzystych od „bliźniaka genetycznego”, czyli niespokrewnionego dawcy szpiku. Aż co piąty pacjent nadal nie znajduje swojego „bliźniaka genetycznego” i nie ma szans na przeszczepienie.
– Jeżeli ktoś usłyszy, że organizujemy tego typu akcję, powinien przyjść na jeden z wydziałów. Na początek będzie trzeba wypełnić krótką ankietę na temat stanu zdrowia. Po tym pobierany jest wymaz. To zajmuje dosłownie kilka minut, a możemy uratować komuś życie – dodaje Mateusz Perzan.
To trzynasta już edycja projektu studenckiego Helpers’ generation. Dzięki wspólnej akcji studentów z Fundacją DKMS już ponad 130 tys. osób dołączyło do grona potencjalnych Dawców Szpiku, a ponad 1 tys. z nich podzieliło się cząstką siebie ratując życie chorym na nowotwory krwi.
W każdej chwili możemy dołączyć do bazy dawców szpiku. Wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny do domu. (mt/ea)