
– Biorąc pod uwagę warunki pandemiczne i hybrydowe nauczanie, muszę powiedzieć, że nasza akcja naprawdę się udała. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, bo zebraliśmy 405 dotacji. Część tych osób, które oddały krew zarejestrowało się także w bazie dawców szpiku. Nasz wynik to 182,25 litra, co z pewnością przysłuży się naszemu Regionalnemu Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, gdyż zawsze są braki – mówi Paulina Januszewska, koordynatorka lokalna Wampiriady.
Krew zbierano na trzech największych uczelniach w Białymstoku – Uniwersytecie w Białymstoku, Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku i Politechnice Białostockiej. Akcja odbywała się także w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
– Nikogo pewnie nie zdziwi, że to Politechnika Białostocka i jej studenci pobili jak zwykle swoje rekordy. Np. na Wydziale Mechanicznym PB było aż 65 dotacji – dodaje Paulina Januszewska.
Krwią chętnie dzielili się nie tylko studenci, ale także pracownicy uczelni i osoby z zewnątrz. Ci, którzy zdecydowali się oddać krew mówili, że robią to, bo chcą pomóc innym, bo mieli w rodzinie taki przypadek, że ktoś potrzebował krwi. Często do oddania krwi motywowały studentów koszulki z logo Wampiriady.
Kolejna akcja Niezależnego Zrzeszenia Studentów, promująca honorowe krwiodawstwo, ma odbyć się wiosną przyszłego roku. Na co dzień krew można oddać w siedzibie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku, przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie 23. (mt)
Z Pauliną Januszewską, koordynatorką lokalną Wampiriady rozmawiała Małgorzata Turecka: