
Murawą na Stadionie Miejskim w Białymstoku zajmuje się Krzysztof Jemioło, który jest doświadczonym greenkeeperem.
– Mamy jednego z najlepszych greenkeeprów w Ekstraklasie, który od wielu lat pracuje nad murawą na Stadionie Miejskim, dokładnie od 2007 roku prace swoją wykonuje w sposób bardzo dobry korzystając z najlepszych możliwych narzędzi. Są kwestie, których nie można zrealizować, a są takie które realizujemy i biorąc pod uwagę doświadczenie tylu letnie wykonywane są w sposób bardzo dobry – mówi Adam Popławski, prezes zarządu spółki Stadion Miejski.
Na jakość murawy wpływają przede wszystkim warunki pogodowe. A tych nie dało się odpowiednio przewidzieć w listopadzie, grudniu i styczniu, przez co ciężko było ułożyć plan pielęgnacji murawy. Poza naprawą darni po meczach, w dalszym ciągu murawa jest podgrzewana, w miejscach gdzie ubytki są największe powierzchnia jest też doświetlana, zastosowano także szereg nawozów oraz środki ochrony roślin.
– W naszej ocenie przy utrzymujących się tych dobrych warunkach pogodowych oraz biorąc pod uwagę to co my robimy, z tygodnia na tydzień spodziewamy się poprawy stanu murawy. Planujemy częściowo wymianę murawy w tych miejscach gdzie te ubytki są najbardziej widoczne, jednak ze względu na brak dostępności materiałów w tym momencie, który naprawdę zadowalałby nas w kontekście jej jakości, składu gatunkowego oraz miejsca, w której została wyhodowana, taka wymiana na tę chwilę będzie możliwa dopiero po 25 marca – tłumaczy Maciej Glinka, kierownik działu eksploatacji na Stadionie Miejskim w Białymstoku.
A już w środę (28.02) piłkarze zagrają na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Będzie to ćwierćfinałowy mecz Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Jagiellonią Białystok a Koroną Kielce. (hk)