
Smogobus patroluje przede wszystkim osiedla domów jednorodzinnych kontrolując czym białostoczanie palą w piecach i czy powietrze jest wolne od zanieczyszczeń.
– To na osiedlach domów jednorodzinnych jest największy problem z zanieczyszczeniami powietrza i ze smogiem – mówi Krzysztof Tyszka ze Straży Miejskiej w Białymstoku. – Zdarzają się zgłoszenia, gdzie mieszkańcy przypuszczają, że ktoś może palić śmieciami, albo substancjami, które wydają czarny, gryzący dym z kominów.
W piecu wolno palić węglem i drewnem, odpadami kory i korka, trocinami, wiórami i ścinkami, a także opakowaniami z papieru i tektury.
– Nie wolno palić butelek PET, nie można do pieca też wrzucać przedmiotów z tworzyw sztucznych, odzieży, obuwia, elementów drewnianych pokrytych lakierem, opakowań po farbach i lakierach, rozpuszczalnikach czy środkach ochrony roślin, a także zużytych opon czy innych produktów z gumy np. butów – dodaje Krzysztof Tyszka.
Kara za palenie w piecu niedozwolonym materiałem może wynieść do 500 zł. (hk)
Z Krzysztofem Tyszką ze Straży Miejskiej w Białymstoku rozmawiała Hanna Kość: