Już blisko 450 razy strażacy wyjeżdżali w województwie podlaskim w związku ze zdarzeniami wywołanymi przez silny i porywisty wiatr.
Blisko 30 z nich to uszkodzone dachy. Do jednego z najpoważniejszych zdarzeń doszło w powiecie augustowskim, gdzie na budynek mieszkalny zawalił się stalowy komin. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
– Od początku służby, czyli od 7:30 do 18:00 podlascy strażacy blisko 450 razy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z sytuacją pogodową, która jest dynamiczna w całym województwie. Do tej pory strażacy prowadzili działania przy 3 zerwanych dachach i 24 dachach uszkodzonych. Większość zdarzeń dotyczy drzew i gałęzi powalonych na drogi – mówi mł. ogn. Justyna Kłusewicz, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Ponadto na krajowej „ósemce” w okolicach Popiołówki silny wiatr powalił na drogę drzewo, które zerwało też linię energetyczną. Droga w tym miejscu była kilka godzin zablokowania. Więcej utrudnień w ruchu podlaska policja nie odnotowuje w związku z powalonymi drzewami, jednakże kierowcy powinni zachować ostrożność, szczególnie poza terenem zabudowanym.
Silny wiatr spowodował też awarie i uszkodzenia linii energetycznych. Obecnie 21 tys. gospodarstw domowych w okolicach Białegostoku pozostaje bez prądu, w całym województwie podlaskim to około 50 tys. gospodarstw domowych.
Silny wiatr, w porywach do 90 km/h będzie się utrzymał do wtorku (17.12). (hk)