Chętni mogli powiesić domki dla ptaków na swojej działce czy w przydomowym ogródku przyczyniając się w ten sposób do poprawy bioróżnorodności miasta. Jedną z takich osób był Adam Karabowicz.
– Najpierw chciałem sam zrobić tę budkę, ale wkrótce się przekonałem, że to wcale nie jest taka prosta sprawa. Gdy zaszedłem do marketu budowlanego, to mi resztki włosów dęba stanęły. Ucieszyłem się bardzo na wieść o inicjatywie urzędu miejskiego. Bardzo chętnie z niej skorzystałem, a ptaszki trochę przekupiłem wykładając na płocie słoninkę – opowiadał mieszkaniec.
Miasto przygotowuje się do kolejnej odsłony akcji rozdawania budek.
– Będziemy na pewno budki rozdawać i będziemy patrzeć na potrzeby. Dwa lata temu rozdaliśmy 330 budek, wszystkie zostały zawieszone, połowa jest zamieszkałych. W tym roku było to 360. Będziemy myśleć o tym, żeby zwiększać tę ilość. Im większe będzie zainteresowanie mieszkańców Białegostoku, tym tych budek będziemy więcej rozdawać – powiedział wiceprezydent Białegostoku, Adam Musiuk.
To ważne, aby budki lęgowe dla ptaków czyścić.
– Budki, które rozdawaliśmy, można łatwo otworzyć i wymieść z nich wszystkie pozostałości. Można też je umyć, nie używając żadnych środków chemicznych. Należy to zrobić w terminie od połowy września do końca lutego – poinformował Jędrzej Grygoruk z Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
W lutym ubiegłego roku do mieszkańców trafiło blisko 330 budek lęgowych. Ptaki zasiedliły 45% z nich. (mt)