Wystawa prezentuje cykl miniaturowych rzeźb, płaskorzeźb i odlewów z brązu połączonych ze starym konstrukcyjnym drewnem, pochodzącym z dawnych podlaskich stodół. Tematem ekspozycji jest figura kobiety świętej i uduchowionej.
– Zawsze ten temat był dla mnie najważniejszy. Po pierwsze człowiek, a może dlatego, że jestem kobietą to bliżej jest mi do duszy kobiety. Całe życie pracuję nad tym tematem – mówi Patrycja Meunier. – To są rzeźby w brązie, ale na początku pracuję w wosku. Rzeźby z wosku są wysyłane do odlewni i tam są robione w brązie, potem wracają i jest jeszcze dużo do wyczyszczenia. Patyna może się robić sama, ale po stu latach, więc tak naprawdę rzeźbiarz wybiera sobie patynę i to jest akcja chemiczna na metal.
Na wystawie są też ludowe instrumenty muzyczne z Podhala i warsztat rzeźbiarki.
Patrycji Meunier to francuska rzeźbiarka, która na stałe osiedliła się w Polsce. W oddalonym od ludzi drewnianym domu na Podlasiu stworzyła pracownię, w której powstają wyjątkowe rzeźbiarskie dzieła. Wystawę w Muzeum Rzeźby można oglądać do 15 września. (jd)
Z Patrycją Meunier rozmawiał Zjerzony Kulturą Jerzy Doroszkiewicz: