Wiadomości

27 kwietnia, 2020

Rusza śledztwo ws. pożaru w BPN. Jest też nagroda za wskazanie „podpalacza”

Ogień trawiący biebrzańskie łąki źródło: KWP Białystok
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Śledczy zbadają, czy rzeczywiście zawinił człowiek. Dyrekcja Parku jest przekonana, że doszło do podpalenia.

 

Cenne przyrodniczo tereny Biebrzańskiego Parku Narodowego płonęły prawie tydzień. Spaliło się 5,3 tys. hektarów parku. Akcja była niezwykle trudna, bo gaszenie pożaru utrudniał wiatr. Dużą rolę odegrały tu samoloty i śmigłowce gaśnicze, które zrzucały wodę z powietrza. Strażacy, by dotrzeć do palących się miejsc musieli iść pieszo po kilka kilometrów.

Śledztwo ma też wykazać skalę zniszczeń. Biebrzański Park Narodowy to największy obszar chroniony w Polsce.

Dyrektor BPN jest przekonany, że doszło do celowego podpalenia łąk. Dlatego wyznaczył nagrodę w kwocie 10 tys. złotych za wskazanie sprawcy.

Jak dotąd na konto Biebrzańskiego Parku Narodowego wpłynęło blisko 3,3 mln złotych. Zebrane pieniądze mają być przeznaczone na dofinansowanie ochotniczych straży pożarnych. (mt/mc)

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.