Rowerzyści wskazują na to, że ulice, których przebudowy rozpoczęto w Białymstoku po 2019 roku pod kuratelą Zarządu Dróg Miejskich są pełne błędów i niedoróbek. Zaznaczają, że to najtrudniejszy wniosek, jaki przyszło im dotąd napisać. Dodają, że próbowali wszystkiego: budżet obywatelski, pisma do Prezydenta i Wojewody, konsultacje, warsztaty, angażowanie mediów, citty, bezpośrednie rozmowy z urzędnikami. Inicjatywy – jak wskazują – były jednak regularnie blokowane w Zarządzie Dróg Miejskich, stąd ten wniosek.
W piśmie podane są przykłady najnowszych inwestycji drogowych.
• Droga pieszo-rowerowa na przebudowywanej ulicy Kopernika w miejscu jej skrzyżowania z Depową ma zaledwie 180 cm szerokości podczas gdy minimum wymagane przepisami to 300 cm co w połączeniu z powstałym tam łukiem czyni niemożliwym i niebezpiecznym próbę minięcia się 2 rowerzystów lub rowerzysty i pieszego.
• Infrastruktura rowerowa poprowadzona niedawno między ulicami Kaczorowskiego a Sosnowskiego przecina jezdnię aż 6 razy, podczas gdy możliwe było takie jej poprowadzenie, by przecinała jezdnię zaledwie 1 raz (sic!). Zarząd Dróg Miejskich zignorował nie tylko statystyki policyjne wskazujące największą liczbę potrąceń na przejazdach czy uwagi organizacji społecznych, ale także zastrzeżenia projektanta i jego rekomendacje.
• Organizacja ruchu na nowo przebudowanej ulicy Kolejowej zakłada, że rowerzysta jadący w kierunku wiaduktu musi jechać tam najpierw lewym pasem ruchu, po czym musi się teleportować na drogę pieszo-rowerową na Wiadukcie Dąbrowskiego. Rozwiązanie to jest skrajnie niebezpieczne.
• Miasto wybudowało kładkę pieszo-rowerową między ulicami Brzeską a Racławicką, po czym po zaledwie kilku miesiącach w ramach przebudowy Alei 1000-lecia Państwa Polskiego zlikwidowało przejście dla pieszych na wysokości tej kładki, tym samym skrajnie redukując jej użyteczność. To tylko niektóre przykłady świadczące o niekompetencji osoby kierującej Zarządem Dróg Miejskich w Białymstoku. Coraz więcej decyzji podejmowanych przez Zarząd Dróg Miejskich jest szczególnie uciążliwych dla niechronionych użytkowników dróg oraz osób o szczególnych potrzebach.
• Przedmiotowy urząd lekką ręką wydawał zgody na zamknięcia chodników i dróg rowerowych, bez wyznaczenia alternatywnych tras dla pieszych i rowerzystów (Sosnowskiego, Tunel Nila). Nawet jeżeli takie tymczasowe trasy piesze (nigdy rowerowe) powstawały, to były praktycznie nie do pokonania przez osoby z niepełnosprawnościami (Kolejowa). Co ważne, w większości z tych przypadków nie brakowało miejsca na wyznaczenie obejść/objazdów na jezdni (4 pasy ruchu na Sosnowskiego, 8 pasów ruchu na Nila).
• Przez ostatnie cztery lata pogłębiana była dyskryminacja pieszych na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych poprzez zmiany programów sygnalizacji świetlnych. Na przykład w odpowiedzi na prośby mieszkańców o skrócenie sygnału czerwonego na przejściu dla pieszych pod sklepem Central Zarząd Dróg Miejskich wydłużył (sic!) czas trwania sygnału czerwonego tamże.
• Przez ostatnie cztery lata zlikwidowano kolejne przejścia dla pieszych (Zwierzyniecka, Aleja 1000-lecia Państwa Polskiego, Bohaterów Monte Cassino), a istniejące trasy piesze były wydłużane i przebudowywane na mniej dostępne. Na przykład dojście piesze z dworca PKP na przystanek Kolejowa/Dworzec PKP (596) zostało wydłużone o około 50 metrów, a schody z pochylnią zostały zastąpione schodami bez pochylni (sic!).
To tylko niektóre przykłady dowodzące, że Zarząd Dróg Miejskich w Białymstoku kierowany jest przez osobę pozbawioną wrażliwości społecznej. (…) Jako oddolna organizacja społeczna zajmujemy się tematyką zrównoważonego transportu i urbanistyki od 2004 roku. Przez ten czas obserwowaliśmy, jak Białystok stawał się miastem afirmującym europejskie wartości – demokrację, solidarność społeczną oraz zrównoważony rozwój, w tym zrównoważony transport. Tempo pozytywnych zmian było niestety z roku na rok coraz wolniejsze, aż w 2019 roku nastąpił moment, od którego warunki dla zrównoważonych form przemieszczania się po Białymstoku zaczęły się stopniowo pogarszać. Co ważne, także w 2019 roku zaszła zmiana personalna na stanowisku Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, którego to stanowiska dotyczy nasz wniosek – czytamy w piśmie do prezydenta Białegostoku. (mt)