Dochody w przyszłym roku wyniosą przeszło pół miliarda złotych, a wydatki 634 miliony złotych.
Nowością w przyszłorocznym budżecie jest fundusz wsparcia gmin i powiatów, na który władze województwa przewidziały 13 milionów złotych, choć początkowo było to 10 milionów. Zdaniem opozycji program ten nie ma jasnych kryteriów przyznawania dotacji, co budzi wątpliwości, że pieniądze będą mogły być przydzielane zgodnie z linią partyjną.
– Wspieramy pomaganie słabszym jednostkom samorządu województwa podlaskiego, ale zdecydowanie nie w takiej formie. Właście w formie, która nie została określona. Brak kryteriów powoduje to, że można przypuszczać, że pieniądze będą wydawane tylko i wyłącznie po linii partyjnej, a tego zaakceptować nie możemy – mówił radny Koalicji Obywatelskiej Karol Pilecki.
Marszałek Artur Kosicki odpiera zarzut, twierdząc, że do tej pory samorząd województwa wspierał finansowo gminy i powiaty, których włodarze reprezentują różne barwy polityczne.
– Myślę, że w 2020 roku udowodniliśmy, że wspieramy różne samorządy, niezależnie od barw politycznych i na to są dowody w postaci konkretnych uchwał podjętych w bieżącym roku. Nie ma żadnego zagrożenia. O przyznawaniu pieniędzy nie będzie decydowała jedna osoba, tylko sejmik województwa podlaskiego, także zarzut jest bezpodstawny, gołosłowny, nie ma w nim żadnych konkretów – dodawał marszałek.
Ponadto w 2021 roku będzie więcej pieniędzy na przewozy kolejowe, kulturę, czy ochronę zdrowia. (ea/mc)