
Przeciwko przepełnionym szkołom i przedszkolom, braku nauczycieli i zbyt dużej liczbie lekcji protestowano w piątek (14.10) przy Podlaskim Kuratorium Oświaty w Białymstoku. W ramach ogólnopolskiej akcji „Kartka do Czarnka” można było swój głos wrzucić do skrzynki, która zostanie przekazana kuratorium, a następnie do Ministra Edukacji i Nauki.
Organizatorzy protestu, czyli Komitet Obrony Demokracji, Akcja Demokracja i Wolna Szkoła chcą wesprzeć nauczycieli, bo jak uważają są w nierównej walce.
– Widzimy pogardę ministra wobec nauczycieli, brak chęci dyskusji nad problemami edukacyjnymi i na temat wynagrodzeń nauczycieli. To jest grupa źle zarabiająca, w porównaniu do pracy, którą musi wykonać. Programy nauczania też są „dosyć dziwne” – mówi Bogdan Sawłowiec z Komitetu Obrony Demokracji, jeden z organizatorów białostockiego protestu.
Organizatorzy, jak i uczestnicy protestu uważają, że kryzys w edukacji jest na tyle widoczny, że konieczne są pilne działania rządu i ministra edukacji. (hk)
Na proteście była z mikrofonem Hanna Kość: