Białostocka prokuratura zajęła się sprawą wypadku drogowego z udziałem byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza. W sobotę (04.05), w Hajnówce polityk potrącił samochodem na przejściu dla pieszych 70-letnią rowerzystkę.
Prokuratura przesłuchała w charakterze świadków byłego premiera, jak i poszkodowaną kobietę. W sprawie nie postawiła nikomu żadnych zarzutów. Wiadomo, że oboje uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.
Po wypadku Włodzimierz Cimoszewicz nie zawiadomił policji. Zrobił to szpital, do którego polityk odwiózł poszkodowaną kobietę. Na jaw wyszedł też fakt, że auto, które prowadził, nie miało ważnych badań technicznych.
W sprawie wypadku były premier wydał oświadczenie, w którym wyraził swoje ubolewanie. Napisał, że jechał pod słońce, a wpływ na jego samopoczucie mogła mieć informacja sprzed dwóch dni o wykryciu u niego choroby nowotworowej. (mt/mc)