
Jak wyglądało życie jednego z największych uczonych wszech czasów, kiedy nie był jeszcze pomnikiem, lecz człowiekiem z krwi i kości? W najnowszej audycji z cyklu „O matematyce i matematykach” dr hab. Czesław Bagiński snuje fascynującą opowieść o codzienności, ambicjach i wewnętrznych zmaganiach Isaaca Newtona.
Po objęciu katedry matematyki w Trinity College w wieku zaledwie 26 lat, Newton narzucił sobie surową dyscyplinę. Żył jak asceta: mało jadł, mało spał, a jego myśli nieustannie krążyły wokół badań. – Błąd był dla niego jak grzech, a on sam postrzegał siebie jako narzędzie Boga – mówi profesor Bagiński. Jego słynne „Principia Mathematica” to owoc lat samotnej, wytężonej pracy i przekonania, że odkrywa prawa, które sam Bóg wpisał w porządek świata.
Profesor pokazuje również Newtona jako człowieka pełnego paradoksów. Z jednej strony – łagodnego, skromnego, oszczędnego i głęboko religijnego. Z drugiej – zaciętego polemistę, gotowego do wojny o naukowe priorytety z największymi umysłami swoich czasów, jak Robert Hooke czy Gottfried Leibniz.
– Newton nie znosił sporów, ale nigdy nie wycofywał się ze swoich tez – podkreśla prof. Bagiński. Jego obsesyjna ostrożność sprawiła, że teorię fluksji opublikował za późno, co wywołało jeden z największych konfliktów w historii nauki.
Po załamaniu nerwowym w wieku 50 lat Newton porzucił badania naukowe. Jako nadzorca mennicy królewskiej zajął się… zwalczaniem fałszerzy monet. I tu – jak we wszystkim – był bezkompromisowy i skuteczny. Jego władza rosła. Jako prezes Royal Society sprawował rządy twardej ręki, a jego wpływy objęły świat nauki, polityki i finansów.
– Tylko jedna dziedzina oparła się jego geniuszowi – alchemia – mówi z przymrużeniem oka profesor Czesław Bagiński. – Ale poza tym, wszystko, czego się tknął, było warte złota. (AJ)
Posłuchaj audycji „Pryncypialny Newton” z cyklu „O matematyce i matematykach”.
Czytaj także:
Grzechy Newtona. O mrocznej stronie geniuszu opowiada profesor Czesław Bagiński