Podlaski poseł PO-KO Krzysztof Truskolaski złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wojewódzkiego radnego PiS, Sebastiana Łukaszewicza. Dotyczy ono internetowego wpisu radnego w związku z pierwszym w Białymstoku Marszem Równości.
Na konferencji zorganizowanej przed budynkiem Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, Truskolaski pokazywał grafikę, którą w mediach społecznościowych zamieścił radny Łukaszewicz. To zdjęcie z parady podpisane „Truskolaski – białostoczanie ci tego nie wybaczą” z dołączonym przez radnego komentarzem „Pamiętajcie, że to jeszcze nie jest koniec”.
– Ja czuję się tym tweetem, tym wpisem facebookowym urażony i zagrożony. Uważam, że tym wpisem powinna zająć się prokuratura. Nie ma miejsca w Polsce na obrażanie kogokolwiek – mówił poseł Krzysztof Truskolaski
Truskolaski dodał, że ten wpis rozpoczął falę hejtu, ataków i gróźb. I przytoczył jeden z wpisów zamieszczonych przez osobę udostępniającą post radnego Łukaszewicza, tj. „Każdego psa i tęczowego śmiecia rozliczy ulica”.
– Panie radny Łukaszewicz, czy bierze pan pełną odpowiedzialność za te słowa? To pana wpis, pana grafika, rozpoczęła atak nienawiści, festiwal nienawiści. Chciałbym przypomnieć, że jest pan radnym w sejmiku województwa podlaskiego, osobą publiczną, i takie coś nie powinno mieć miejsca – dodał poseł.
Poseł Truskolaski wyraził swoje oburzenie sobotnimi zajściami w czasie Marszu Równości. Dodał, że takie sceny nigdy nie powinny się zdarzyć, bo legalnie zarejestrowany marsz mógł przez Białystok przejść i nikt nie powinien tego przejścia uniemożliwiać.
W pierwszym białostockim Marszu Równości wzięło udział około tysiąca osób. Jego uczestnicy byli wulgarnie wyzywani, obrzucali petardami, jajkami czy butelkami. W stronę uczestników marszu leciały też kamienie i kostka brukowa. Marsz dwukrotnie musiał zmienić swoją trasę ze względu na blokady. (mt/mc)