Mocne było zdziwienie policjantów, którzy w sobotę (12.09) przed północą, w okolicach Janówki zatrzymali po pościgu kierowcę BMW. Okazał się nim … 14-latek.
Chłopak nie chciał zatrzymać się do policyjnej kontroli mimo sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Co chwilę przyśpieszał, a po kilku kilometrach ucieczki porzucił auto. Jak tłumaczył mundurowym, uciekał, bo chciał uniknąć odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu.
Jak ustalili policjanci, samochód należał do ojca jego kolegi. Mundurowali sprawdzają, jak nastolatek wszedł w posiadanie kluczyków do pojazdu. Sprawą samego nastoletniego kierowcy zajmie się sąd rodzinny. (mt/mc)