
Policjanci z Bielska Podlaskiego zatrzymali 38-latka, który wiózł 7-letniego syna mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna ma również podwójny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Wpadł, bo chwilę wcześniej ci sami policjanci z patrolówki interweniowali wobec niego w sklepie, gdyż nie miał maseczki.
– Mundurowi akurat wychodzili ze sklepu, kiedy mężczyzna wyjeżdżał z parkingu. Funkcjonariusze chwilę później uniemożliwili mu dalszą jazdę – informują policjanci.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a jego syn pod opiekę rodziny.
38-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, pomimo prawomocnego skazania za to przestępstwo. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia. (mt)