Zgodnie z dokumentami w transporcie miały być części oraz płyny eksploatacyjne do samochodów.
– Podczas kontroli okazało się, że w naczepie znajdowało się ponad 11 ton starych akumulatorów i opon, zużytych płynów chłodniczych oraz uszkodzonych części do samochodów. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku potwierdził, że przewożony towar to odpady – informuje podkom. Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy podlaskiej KAS.
Za brak zgłoszenia przewozu odpadów w systemie SENT grozi kara 20 tys. złotych. Kierowca ciężarówki nielegalnie przewożącej odpady został ukarany mandatem 5 tys. złotych. Dodatkowo przewoźnik, za wwóz odpadów na terytorium Polski bez wymaganych zezwoleń oraz brak prawidłowego oznakowania pojazdu, musi liczyć się z karą 24 tys. złotych.
Przewóz odpadów pomiędzy krajami Unii Europejskiej odbywa się na podstawie odpowiednich zezwoleń. Pojazd musi być wyposażony w tzw. geolokalizator, a sam transport winien być oznakowany i zgłoszony do systemu SENT. (mt)