Żółto-czerwoni zagrają na własnym stadionie z drużyną, która obecnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Jaga z kolei jest na trzynastej lokacie.
– Naszym głównym problemem jest to, że obecnie jesteśmy w niechlubnej czołówce, jeśli chodzi o stracone gole po stałych fragmentach gry. Koncentracja ucieka, tracimy gole. Drugim jest skuteczność. Poza meczami z Górnikiem i ostatnim mieliśmy dwa razy więcej niż przeciwnicy, ale remisowaliśmy lub przegrywaliśmy – powiedział szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.
Piłkarz Jagiellonii Bartosz Kwiecień ma nadzieję, że jego drużyna podczas meczu z Lechią odrobi straty.
– Nam się zawsze ciężko grało z Lechią. To nie jest tak, że przechodzimy obojętnie obok porażek, w nas to nie uderza, nas to nie dotyka, też to przeżywamy i chcemy się zrewanżować, bo każdy z nas jest sportowcem. (…) Wierzę, że wyjedziemy na ten mecz skoncentrowani i pokażemy, że nie jest tak do końca, jak wszyscy mówią – dodawał Bartosz Kwiecień.
Początek spotkania o 17.30. (ea)