Główną przyczyną, dla której ta grupa zawodowa wyszła na ulicę jest obecnie procedowana tzw. ustawa Niedzielskiego, która dotyczy sposobu naliczania najniższego wynagrodzenia zasadniczego dla niektórych zawodów medycznych. Dokument zakłada, że najwięcej otrzymają pielęgniarki bez doświadczenia, ale po studiach magisterskich.
– To jest nasz krzyk rozpaczy, żółta kartka dla rządu za wprowadzaną obecnie ustawę tzw. Niedzielskiego. Większość pielęgniarek nie otrzyma żadnych podwyżek. Druga kwestia to jest podzielenie naszego środowiska, co już spowodowało wiele konfliktów, ponieważ różnice w zarobkach pielęgniarek wynoszą nawet 1400 złotych. Pominięte są osoby z najdłuższym, trzydziestoletnim stażem pracy – mówi przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych regionu podlaskiego Agnieszka Olchim.
Pikiety ostrzegawcze odbyły się w całym kraju. Pielęgniarki zaniosły również list otwarty do wojewody podlaskiego podpisany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych działających na terenie województwa. (ea)