
Znajduje się przy ul. Kołłątaja na osiedlu Bacieczki, zajmuje powierzchnię ok. 1500 m2, a głównym akcentem roślinnym jest w nim lawenda, która ma wabić owady zapylające.
– To będzie miejsce wypoczynku, chwila na wytchnienie – mówi białostocka radna Joanna Misiuk, inicjatorka parku lawendowego. – Cieszę się, że powstała tutaj lawenda, czyli generalnie to na czym nam zależało. Inspiracją jest Ola, która prowadzi z mamą wspólnie blog, pokazuje nam na tym blogu, jak ciężko walczyć z chorobą. Mam nadzieję, że ten park nie będzie miał tylko i wyłącznie wymiaru zielonego, ale też będzie taką inspiracją dla wszystkich.
W parku znajduje się sad z tablicami informacyjnymi pełniącymi funkcję edukacyjną. W nasadzenia zostały wkomponowane ławki, huśtawki, leżaki. Elementem parku jest też ogród deszczowy wykorzystujący zasoby wody opadowej.
Inwestycja, wraz z roczną pielęgnacją zieleni, kosztowała blisko 825 tys. zł.
Pozostałe parki kieszonkowe W Białymstoku znajdują się przy ul. Parkowej, Andersa i Transportowej. (jł)