„Parada Adopciaków” – przemarsz psów adoptowanych z białostockiego schroniska zorganizowało Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku. Przy rzeźbie Psa Kawelina w białostockim Parku Planty spotkały się psy małe i duże i ich właściciele, skąd wyruszyli w przemarszu w kierunku Teatru Dramatycznego. Parada promowała ideę adopcji zwierząt, by pokazać, że każdy psiak potrzebuje miłości, mądrych opiekunów i życia poza kratami.
– Parada adopciaków to święto dla wszystkich wolontariuszy oraz psów, które mają już swoje rodziny. Chcemy pokazać, że psy z adopcji to piękne mądre zwierzęta, które potrafią wyjątkowo kochać. Z roku na rok na paradzie jest coraz więcej psów. A po dwóch latach pandemii na takie spotkanie czekaliśmy z utęsknieniem. Teraz w schronisku mamy 132 psy, które czekają na rodziny i dom – mówi Anna Jaroszewicz, kierownik schroniska Dolina Dolistówki w Białymstoku.
Dorota, wolontariuszka w białostockim schronisku zapewnia, że wolontariusze starają się zapewnić psom takie życie, jakie by miały w warunkach domowych. – Każdy pies zasługuje na ciepłe traktowanie przez człowieka – podkreśla wolontariuszka.
Troja, Fiszer, Boguś, Fara są wyjątkowe. Są kochane i pięknie kochają z wzajemnością, warto dać im drugą szansę – zapewniają ich opiekunowie. – To najcudowniejsze zwierzę świata, dzięki niej zmieniło się nasze życie. To najlepsze co nam się trafiło 4 lata temu – przyznają opiekunowie Miśki. (at)
Parada adopciaków w relacji Anety Topczewskiej: