
Wciąż śledczym nie udało się ustalić przyczyny śmierci pracowników Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Zebrany materiał dowodowy pozwolił wykluczyć, aby do zdarzenia, w sposób bezpośredni, przyczyniły się osoby trzecie. Nie została też potwierdzona wersja, aby małżeństwo zostało porażone prądem.
Ta sprawa odbiła się echem w całej Polsce. 2 czerwca na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że jego żona potrzebuje pomocy. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, obok basenu na działce we wsi Zajezierce (gm. Zabłudów), znaleźli dwa ciała – profesora i jego żony.
Prof. Łapiński był zastępcą szefa Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii, przez ostatni rok leczył zakażonych koronawirusem. Natomiast jego żona, dr Małgorzata Michalewicz była pielęgniarką na oddziale covidowym. (mt)