O „dobrym sąsiedztwie” w Białymstoku mówili liderzy Lewicy; Robert Biedroń, Adrian Zandberg oraz Włodzimierz Czarzasty.
Pod tym hasłem kryje się ochrona środowiska, tolerancja dla odmienności oraz dobre kontakty z sąsiadami. Robert Biedroń podkreślał, że ważna jest obrona Puszczy Białowieskiej. Dlatego deklarował, że Lewica utworzy Agencję Ochrony Przyrody, która tym się zajmie. Kolejnym postulatem, o którym mówił Biedroń jest przywrócenie małego ruchu granicznego.
– Przywrócimy mały ruch graniczny z Rosją i stworzymy mały ruch graniczny z Białorusią. Coś na co czekają mieszkańcy tego regionu od dawna. Ponadto łączy nas Puszcza Białowieska, musimy ją chronić oraz zwiększyć zasięg tej ochrony, bo pod nadzorem na razie jest jej 1/3. Dlatego Lewica wysyła z Białegostoku jasny sygnał, zrobimy wszystko, żeby mieć dobre stosunki z naszymi sąsiadami – dodawał Robert Biedroń.
Natomiast Adrian Zandberg zapewniał, że mniejszości religijne, narodowościowe, kulturowe pod rządami Lewicy będą mogły czuć się bezpiecznie. (ea/mc)