Kiedy w listopadzie 1918 roku Polska odzyskiwała wolność, Białystok musiał jeszcze na nią poczekać.
– Nastroje niepodległościowe w Białymstoku rosły wraz z trwaniem działań wojennych w czasie I wojny światowej, ale okazało się, że Białystok musi jeszcze poczekać. Chodziło przede wszystkim o wycofanie półmilionowej armii niemieckiej z terenów wschodnich. Podpisano najpierw umowę kowieńską, później zawarto uzupełniającą ją umowę białostocką – mówi Piotr Niziołek, kierownik Muzeum Historycznego w Białymstoku. – Przejęcie Białegostoku już przez Wojsko Polskie było zupełnie pokojowe. Trzy dni po wkroczeniu oddziałów polskich do miasta miało miejsce oficjalne przekazanie władzy – dodaje.
Jaka jest świadomość mieszkańców na temat tych wydarzeń historycznych?
– Jest rosnąca, co jest pocieszające, ale wciąż jest mała. To być może też ze względu na charakter Białegostoku, który jest miastem ruralnym i tutaj bardzo dużo ludzi jest napływowych. Mamy bardzo dużo ludzi, którzy w pierwszym pokoleniu są białostoczanami, być może dlatego nie ma tutaj silnych związków z przeszłością samego miasta. Jednak to zainteresowanie rośnie i to jest bardzo pozytywne – mówi Piotr Niziołek.
Z okazji 104. rocznicy odzyskania niepodległości przez Białystok specjalne wydarzenia przygotowało Muzeum Wojska. W programie znajduje się m.in. zwiedzanie wystaw, fotobudka, w której będzie można zrobić sobie zdjęcie w replice munduru z czasów walk o niepodległość (11:00-15:00) oraz kiermasz książek i gadżetów muzealnych. Przed budynkiem, na Skwerze Armii Krajowej, stanie instalacja artystyczna „1919”. Pierwsze 300 osób, które odwiedzi Muzeum Wojska, otrzyma w prezencie biało-czerwone flagi. (hp/mt)
Z Piotrem Niziołkiem, kierownikiem Muzeum Historycznego w Białymstoku, rozmawiała Hanna Porzuczek: