
Podczas wydarzenia obecna była Grażyna Matuszyńska-Kuszyk, wnuczka zamordowanego w Kijowie Stefana Didyka.
– Kwiecień to miesiąc, w którym upamiętniamy ofiary drugiej deportacji, ale też wiążącej się z nią Zbrodni Katyńskiej i nasza bohaterka jest właśnie przykładem osoby z takiej rodziny – mówi dr Piotr Popławski z Muzeum Pamięci Sybiru. – Jest to historia człowieka, który został zamordowany właśnie w czasie Zbrodni Katyńskiej – dziadka pani Grażyny. Zarówno jego, jak też i jego żony i dwóch córek, które po śmierci pana Stefana zostały aresztowane przez NKWD i deportowane na wschód. Niestety matka dziewczynek, a żona pana Stefana również zmarła podczas pobytu na wschodzie, więc dziewczynki zostały osierocone i trafiły do domu dziecka.
Pamiątki rodziny Didyków można oglądać do połowy maja. Znajdują się tuż przed wejściem na wystawę stałą Muzeum Pamięci Sybiru. (jł)