
W czwartek (20.02)przed godziną 10:00 w oknie życia przy Pogotowiu Opiekuńczym w Białymstoku znaleziono tygodniowego chłopca. Alarm o otwarciu drzwi uruchomił się automatycznie, powiadamiając pracowników placówki, którzy natychmiast udali się na miejsce.
– Wychowawca, który usłyszał sygnał, zobaczył w oknie życia zdrowego chłopczyka. Zaopiekowaliśmy się nim i wezwaliśmy odpowiednie służby. Dziecko zostało przewiezione do szpitala, gdzie rozpoczęły się dalsze procedury – relacjonuje Justyna Pugacewicz, zastępca dyrektora Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Białymstoku.
Noworodek był w dobrym stanie, zadbany i nakarmiony. Pracownicy placówki przypuszczają, że mógł zostać oddany tuż po opuszczeniu szpitala przez matkę. Kobieta, która zostawiła dziecko, była widziana przez jednego z wychowawców, jednak zgodnie z założeniami okna życia jej tożsamość pozostaje anonimowa.
To pierwszy przypadek pozostawienia dziecka w oknie życia przy ul. Orlej od momentu jego przeniesienia tam w 2022 roku. Wcześniej, gdy funkcjonowało okno przy ul. Słonimskiej, znaleziono w nim pięcioro dzieci.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami matka ma sześć tygodni na zmianę decyzji i zgłoszenie się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jeśli tego nie zrobi, dziecku zostanie nadana tożsamość sądowa i rozpocznie się proces adopcyjny.
Okno życia to miejsce, które umożliwia rodzicom anonimowe oddanie dziecka w bezpieczne ręce, dając mu szansę na nowy dom i opiekę. (red.)