Tribalanga odbywa się w lesie w okolicach Biebrzańskiego Parku Narodowego, w obszarze Natura 2000. – Las się co roku zmienia, natura się zmienia. Ciężko jest stworzyć coś, co będzie stałe, zawsze po zimie jest coś do naprawienia, do zrekonstruowania – mówi jedna z organizatorek Tribalangi, Joanna Sićko.
Przygotowania do Tribalangi już trwają. Organizatorzy tego niezwykłego festiwalu w lesie są teraz coraz częściej. – Jeździmy regularnie, tworzymy nowe dekoracje, zarówno tutaj na miejscu w Białymstoku, jak i w samym lesie. Korzystamy z naturalnych materiałów, żeby jak najbardziej stworzyć przyjazny domowy klimat – dodaje Monika Jaczewska.
W programie czterodniowej imprezy są koncerty, warsztaty, wykłady.
– Festiwal generalnie dzieli się na trzy przestrzenie: pierwsza to Paczuli z otulającą muzyką, druga – Sol, gdzie muzyka jest już bardziej techniczna, do wyzwolenia, do tańca. Trzecia przestrzeń to Nomad – wędrownicza przestrzeń, na której skupiamy wszystkich wystawców, punkty gastronomiczne oraz namiot, w którym będą odbywały się warsztaty. Jest to takie miejsce, w którym można nakarmić swojego wędrowniczego ducha – dodaje Joanna Sićko.
Warsztatów w tym roku będzie zaś ponad trzydzieści. To m.in. rękodzieła, body painting, roślinne, ruchowe, do tego joga i sporo wykładów – o energetycznych różnicach między kobietą i mężczyzną, czy o komunikacji intymnej. Będą też fuzje teatralne, happeningi czy wspólne śpiewanie pieśni ludowych.
Wydarzeniu patronuje Akadera. (mt)
Z organizatorkami Tribalanga Festival 2022 rozmawiała Małgorzata Turecka: