Wiadomości

16 czerwca, 2025

Nieletni, alkohol i brak kontroli. Tinder Party w Białymstoku pod lupą. Zobacz reportaż filmowy!

Wóz policyjny ma włączony sygnał alarmowy , trzech młodych mężczyzn stoi na ulicy Podczas Tinder Party przed budynkiem interweniowali policjanci
To miała być rozrywkowa propozycja na piątkowy wieczór – tematyczna impreza w jednym z białostockich klubów pod hasłem „Tinder Party”. Goście mieli wybierać kolor opaski – zieloną, żółtą lub czerwoną – by dać sygnał, czy są wolni, zajęci, czy szukają wrażeń. Problem w tym, że w  klubie bawiły się… pijane nastolatki.

– Byliśmy przekonani, że nasza obecność – z naszymi ponad dwudziestoma latami – nie będzie aż tak wyróżniająca. Tymczasem większość osób wyglądała na 15, może 16 lat – relacjonowała uczestniczka imprezy.

Według relacji świadków i naszej reporterskiej obserwacji, niepełnoletni goście nie tylko tłumnie pojawili się na imprezie, ale także – bez większych przeszkód – kupowali alkohol. Podczas naszego pobytu w klubie nie zauważyliśmy żadnej sytuacji, w której pracownicy baru sprawdzaliby dokument tożsamości kupujących.

– Nie spotkałem się z tym, żeby ktoś pytał o dowód. Obsługa była bardzo młoda, a alkohol podawano po kolei – opowiadał uczestnik.

Na miejscu był widoczny tłum nastolatków. Około godziny 23. jeden z nieletnich został wyniesiony z klubu przez kolegów – był w tak złym stanie, że nie mógł chodzić. Został położony na trawniku przy ul. Lipowej.

– Tam powinno być dawno wezwane pogotowie – oceniał jeden z uczestników.

Podkomisarz Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku poinformowała, że tylko w noc z piątku na sobotę funkcjonariusze odnotowali w tym rejonie pięć interwencji, z czego jedna dotyczyła 16-latka pod wpływem alkoholu. Chłopiec trafił pod opiekę lekarzy, a policja prowadzi w tej sprawie czynności wyjaśniające.

– Ustalamy między innymi, skąd nieletni miał alkohol – dodała rzeczniczka policji.

Finałem pobytu naszej redakcji w klubie była bójka pomiędzy uczestnikami imprezy, którą udało się nam zarejestrować. Incydenty z piątkowego wieczoru rodzą pytania – kto odpowiada za bezpieczeństwo niepełnoletnich gości: organizator, klub, a może rodzice? Organizator na swoim profilu Facebook w ogłoszeniu o Tinder Party zamieścił uwagę, że „rodzic osoby poniżej 18 roku życia bierze całą odpowiedzialność za czyny swojego dziecka”. (pc)

Zobacz reportaż filmowy „Tinder Party”.

 

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.