Pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia i członkinie Stowarzyszenia Eurydyki przekonywały, że nie trzeba się bać lekarza i badań, bo dzięki nim wczesne wykrycie nowotworu, może uratować życie.
– Jesteśmy żywym tego przykładem, jesteśmy po chorobie. W moim przypadku profilaktyka zadecydowała o tym, że żyje – mówi Katarzyna Masłowiecka ze Stowarzyszenia Eurydyki. – Warto się badać, warto wiedzieć wcześniej, niż ten rak zaatakuje złośliwie i już nic nie można z tym zrobić, bo to jest najgorsza diagnoza.
Iwona Michalczuk ze Stowarzyszenia Eurydyki podkreśla, że rozmawia z wieloma kobietami. – Mówią, że lepiej nie wiedzieć, że jest się chorą. Ja im mówię, że w tej chwili to leczenie naprawdę jest na wysokim poziomie i też właśnie daje swój przykład, swoje świadectwo, bo w tej chwili żyję, cieszę się chwilą. Namawiam, żeby się badały bo to naprawdę jest ważne – zapewnia Iwona Michalczuk.
Statystyki pokazują, że wciąż za mało kobiet regularnie się bada.
– Profilaktyczną cytologię w naszym regionie wykonuje zaledwie 16% pań spośród uprawnionej grupy kobiet – mówi Małgorzata Kołpak-Kowalczuk z zespołu prasowego podlaskiego oddziału NFZ. – W Polsce na nowotwór raka szyjki macicy, który jest szóstym w częstości występowania nowotworem wśród kobiet, choruje około trzech tysięcy kobiet, więc jest to bardzo duża liczba. Kluczową rolę odgrywa tutaj profilaktyka, żeby zapobiegać rozwojowi tego nowotworu.
Akcja profilaktyczna odbyła się w ramach trwającego Europejskiego Tygodnia Profilaktyki Raka Szyjki Macicy. (hk)