Od czwartku (12.03) nie będzie zajęć na uczelniach. Wszystkie placówki oświatowe zostaną zamknięte do 25 marca. Jak powiedział premier Mateusz Morawiecki ma to spowolnić możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Już jakiś czas temu władze wyższych uczelni w Białymstoku wstrzymały wyjazdy zagraniczne swoich pracowników i studentów, a także przyjazdy gości zagranicznych, w tym studentów. Odwołane zostały też najbliższe uczelniane imprezy.
Uniwersytet Medyczny nie kwateruje nowych osób w domach studenta, wprowadził też w nich zakaz odwiedzin.
Na Politechnice Białostockiej wszędzie wiszą plakaty promujące prawidłową technikę mycia rąk, stoją też dystrybutory płynu do dezynfekcji rąk.
Zanim do mediów trafiła informacja o decyzji premiera co do zamknięcia placówek oświatowych, ktoś podrobił zarządzenie rektora Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, w którym miałby on zdecydować o odwołaniu wszystkich zajęć na uczelni z uwagi na pojawienie się w Białymstoku pierwszych zachorowań na koronawirusa.
– Pismo, które krążyło w sieci jest klasycznym fake newsem. W sytuacji zagrożenia epidemiologicznego takie zachowanie jest skandaliczne – komentuje Marcin Tomkiel, rzecznik prasowy uczelni.
Co ważne rozpowszechniana wśród studentów pisemna informacja opatrzona była pieczęcią i podpisem rektora, o czym uczelnia poinformowała policję. (mt/mc)