
Pismo miało charakter propagandowy, ale jest pierwszym źródłem, które mówi o zbrodni katyńskiej i publikuje nazwiska zamordowanych.
– Dla nas wyjątkowa rzecz, dlatego, że w tym tytule po raz pierwszy publikowana była lista ofiar zbrodni katyńskiej. Niemcy oczywiście wykorzystywali to do swoich celów propagandowych, ale dla nas, w tej chwili ma to ogromne znaczenie emocjonalne. Widzimy na przykładzie tego tytułu, jakie były ofiary, poznajemy ofiary z imienia i nazwiska – wyjaśniał dyrektor Muzeum Sybiru prof. Wojciech Śleszyński.
Wystawa stała w Muzeum Sybiru wciąż powstaje, gotowy już jest Memoriał Zbrodni Katyński, który jest zwieńczeniem ekspozycji.
– Muzeum Pamięci Sybiru jest muzeum narracyjnym. Siłą rzeczy opowiadamy pewną historię. Natomiast Memoriał Zbrodni Katyńskiej chcieliśmy zbudować trochę inaczej. Tutaj słowa już nie są potrzebne, widzimy tutaj ponad 17 tysięcy nazwisk, ofiar zbrodni katyńskiej, wypalone w stali przez które przechodzi światło. Umieściliśmy też tu Matkę Boską Katyńska i jedną symboliczną gablotę, w której znajdują się osobiste rzeczy ofiar wydobyte z dołów katyńskich – dodawał prof. Śleszyński.
Powstanie memoriału wiąże się z przypadającą w tym roku 80. rocznicą zbrodni katyńskiej. Natomiast otwarcie Muzeum Pamięci Sybiru planowane jest na 17 września przyszłego roku. (ea/mc)