Wiadomości

17 maja, 2022

Mnóstwo atrakcji na Święto ulicy Kilińskiego, jedynej takiej ulicy w Białymstoku

Zabytkowe białe auto stoi zaparkowane na ulicy fot. Małgorzata Turecka
Występy artystyczne, koncerty, wystawy, gry i zabawy. To wszystko czeka nas już w niedzielę (22.05) na jednej z najstarszych ulic w mieście – ulicy Jana Kilińskiego podczas święta tej ulicy.

 

– To już dwunasta edycja Święta ulicy Kilińskiego – mówi prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski. – Program przygotowały nasze placówki kulturalne. Zapraszam. Miejmy nadzieję, że będzie ładna pogoda i że mieszkańcy jak zwykle będą się dobrze bawili – dodawał prezydent.

W tym roku królować będą lata 70. XX wieku. Jak zapewniają organizatorzy dużo będzie działo się i na scenie i na samej ulicy.

– Po raz kolejny ulica Jana Kilińskiego zatętni życiem. Będzie wesoło, gwarnie, muzycznie, śpiewająco. Wystąpią zespoły z Domu Kultury „Śródmieście”, dzieci z ogniska baletowego, Zespół Muzyki i Tańca Dawnego „Capella Antiqua Bialostociensis”, ale w stylizacji lat 70. XX wieku. Będzie występ Kasi Garłukiewicz „Szalone lata siedemdziesiąte”, a także będzie koncert zespołu Kobiety z Miasta B. „Tych lat nie odda nikt” – wylicza Helena Szuchalska z Domu Kultury „Śródmieście” w Białymstoku. – Na ulicy będzie ustawiona instalacja, taki dizajn z lat 70., gdzie będzie można zrobić sobie zdjęcie. Przypomnimy sobie meblościankę i paprotkę. Będą także plenerowe wystawy oraz prezentacja samochodów z epoki – dodaje.

W organizację Święta ulicy Kilińskiego włączają się instytucje kultury mieszczące się w tej części miasta. To m.in. Galerii im. Sleńdzińskich, Muzeum Wojska w Białymstoku, Muzeum Historii Medycyny i Farmacji UMB, czy Galeria Sztuki Marchand.

Muzeum Wojska zaproponuje m.in. podwórkowe gry i zabawy z lat 70. XX wieku.

– Cofniemy się do tych lat 70. Wszyscy wtedy w tej piaskownicy, albo gdzieś na drogach sobie rysowali, no i w te kapsle grali. Spróbujemy to odtworzyć. Jak będzie pogoda to na zewnątrz, jak nie, to w Muzeum. Stawiamy na rodzinne spędzenie tego dnia – mówi dyrektor instytucji Robert Sadowski. – Pokażemy też bardzo ciekawe zdjęcia ulicy Kilińskiego z przełomu lat 60. i 70. XX wieku. Będzie więc można zobaczyć, jak ta ulica wtedy wyglądała – dodaje dyrektor.

Ulica Jana Kilińskiego to jedna z najpiękniejszych ulic w mieście, sięgająca swoją historią okresu Jana Klemensa Branickiego. Jest jedyną ulicą Białegostoku, która ma swoje święto. (mt)

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.