Wiadomości

23 września, 2021

Młodzież ponownie wyjdzie na ulice, aby protestować w obronie klimatu

Naklejka z napisem "Kryzys klimatyczny nie pyta o wiek i doświadczenie" fot. Małgorzata Turecka
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny znowu wyjdzie na ulice polskich miast, aby domagać się natychmiastowej i sprawiedliwej transformacji energetycznej. Na liście strajkujących miast nie zabraknie Białegostoku. Wydarzenie odbędzie się o 10.00 w piątek (24.09) na Placu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego.

 

Tegoroczne hasło mobilizacji: „Wspólne działanie lub wspólne wymieranie”, nawołuje do ponadpodziałowej solidarności i społecznego zjednoczenia w działaniu na rzecz jednego celu – wspólnej, bezpiecznej przyszłości.

– Kryzys klimatyczny to kryzys praw człowieka. Jednakże istniejące obecnie nierówności społeczno-ekonomiczne wpływają na to, że niebezpieczeństwo, z którym musimy się mierzyć, nie jest proporcjonalne – już teraz pewne grupy społeczne odczuwają je mocniej niż inne. Społeczna niesprawiedliwość doprowadziła nas do miejsca, w którym jesteśmy teraz: na skraj kryzysu – mówi Agnieszka Kula, aktywistka MSK.

Młodzi działacze i działaczki podkreślają konieczność natychmiastowej, sprawiedliwej transformacji energetycznej, zgodnej z faktycznym stanowiskiem nauki. Najnowszy raport IPCC bowiem nie pozostawia złudzeń – to ostatni moment na wprowadzenie radykalnych i całościowych zmian, prowadzących do szybkiej redukcji emisji i zapobieżenia katastrofie klimatycznej.

– Nie możemy przedłużać ludzkiego cierpienia: konieczne są natychmiastowe zmiany systemowe, które poprawią sytuację grup wrażliwych, a w konsekwencji sytuację nas wszystkich. Redukcje emisji, restrukturyzacja gospodarki, sprawiedliwa transformacja czy rzetelne media są środkami do zatrzymania zmian klimatu, a wraz z nimi największego kryzysu społecznego, jaki kiedykolwiek zagrażał ludzkości – podkreśla Laura Gosiewska, aktywistka MSK.

Młodzieżowy Strajk Klimatyczny chce także zmienić oblicze proklimatycznego dyskursu, który dotychczas skupiony był na liczbach i kosztach.

Aktywiści i aktywistki podkreślają jednak, że największy koszt poniosą ludzie, dlatego tak ważne jest uwypuklanie społecznych aspektów katastrofy. W tym wszystkim podkreślają konieczność zjednoczenia i wspólnoty zauważając, że tylko solidarnie społeczeństwa świata mogą stawić czoła katastrofie.

– Przez lata w narracjach proklimatycznych dominowały suche statystyki, opisy fizycznych procesów, itd., co odbierało im ludzki wymiar. A przecież to człowiek wywołał kryzys klimatyczny i to człowiek poniesie za niego największe konsekwencje. Chcemy nadać dyskusji o klimacie tę ludzką twarz. W końcu mamy jeszcze szansę, ale mamy ją tylko razem, solidarnie – podsumowuje Żytomir Borowski, aktywista MSK.

Wydarzenia w polskich miastach są częścią globalnej mobilizacji dla klimatu. (mt)

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.