
SUMMIT to jeden z najbardziej utytułowanych ukraińskich klubów, z dużymi osiągnięciami w dziedzinie gimnastyki akrobatycznej, wielokrotny mistrz Ukrainy, medalista mistrzostw kraju w różnych kategoriach. Tylko w 2021 roku zdobył złoty i srebrny medal mistrzostw świata w kategorii juniorów, brązowy medal mistrzostw świata w kategorii juniorów, brązowy medal mistrzostw świata w zawodach kobiecych.
Klub liczy około 240 osób, jednak od czasu wybuchu wojny w Ukrainie nie ma jak ani gdzie trenować. Młodzież rozjechała się po kraju i Europie. Nie funkcjonuje hala sportowa w Charkowie, w której ćwiczyli. Zagrożeniem dla życia jest nawet spotykanie się w tym mieście w większej grupie.
Mimo to SUMMIT w tym roku otrzymał zaproszenia na prestiżowe turnieje: 17.09.2022 ma wystąpić w Austrii, 1.10.2022 w Krakowie w Polsce, 15.10.2022 w Słowacji, 12.11.2022 w Finlandii. Z uwagi na to, że od marca w Białymstoku przebywa jedna z trenerek klubu, postanowili podjąć próbę przygotowania się do zawodów właśnie w naszym mieście. Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej Widok od początku wspiera Ukraińców przebywających w Białymstoku i pilotuje sprawę przyjazdu sportowców.
Licząca 40 osób grupa młodych sportowców z Ukrainy (w wieku od 11 od 21 lat) wraz z trenerami dzięki życzliwości Miasta Białystok oraz Politechniki Białostockiej została zakwaterowana w domu studenta Gamma na terenie kampusu przy ul. Zwierzynieckiej. Natomiast pomieszczenia Hali Widowiskowo-Sportowej PB są pod względem logistycznym najkorzystniejszym obiektem do przeprowadzania treningu grupy, która przygotowuje się do udziału w międzynarodowych zawodach.
– Zajmuję się akrobatycznym rock and rollem. Trenujemy i przygotowujemy się do zawodów, które odbędą się w Austrii 17 września. Jesteśmy bardzo wdzięczni Politechnice Białostockiej za to, że zapewniła nam mieszkanie i udostępniła piękną, dużą salę do treningów. Dzięki temu mamy bardzo dobre warunki ułatwiające przygotowanie do turnieju – podkreśla Marina Michno, trenerka grupy.
I jednocześnie dodaje: – Jesteśmy też ogromnie wdzięczni miastu Białystok, że zaopiekowało się naszą dużą sportową rodziną. Dziękujemy, że możemy tu przebywać, bo sytuacja na Ukrainie jest teraz bardzo trudna i nasze dzieci nie mają możliwości tam trenować. Jesteśmy bardzo wdzięczni za godne warunki, dzięki którym dzieci mają możliwość przygotowania się do turnieju oraz wyjazdu w celu zaprezentowania swoich umiejętności i zdobycia wysokich miejsc.
Grupa trenuje akrobatyczny rock and roll, to sportowy taniec z elementami akrobatyki. – To bardzo trudny taniec, bardzo szybki i jednocześnie piękny, z wysokim podnoszeniem nóg, rąk, z wyrazistymi kostiumami oraz muzyką. Trzeba bardzo dużo czasu poświęcić na treningi, aby zdobywać pierwsze lub drugie miejsca. Bardzo dbamy o dopracowanie wszystkich elementów – tłumaczy jedna z zawodniczek, Juliia Mikhno.
Treningi odbywają się od poniedziałku do soboty, po 6 godzin dziennie.
– Pierwszy poranny trening trwa 3 godziny, drugi wieczorny trening trwa również 3 godziny. W ciągu doby wychodzi 6 godzin, jednak to wciąż zbyt mało. Tu jest bardzo dużo niuansów do dopracowania. To wymaga ogromnej precyzji, aby każda linia, figura była bardzo ładna – tłumaczy Marina Michno. – Na początku pierwszego treningu mamy rozgrzewkę, następnie dopracowujemy każdy element. Potem wykonujemy trening siłowy. Musimy pracować nad mięśniami. Nasz sport wymaga ogromnego wysiłku fizycznego i mentalnego. Pierwsze nasze zawody odbędą się w Austrii 17 września. Do 15 września będziemy mieszkać w Białymstoku.
Kanclerz Politechniki Białostockiej Wojciech Konopacki zaznacza: – Mamy przyjemność gościć ukraińską młodzież. Grupa jest zakwaterowana w jednym z naszych akademików, gdzie mają bardzo dobre warunki bytowe. I mają blisko na treningi do hali sportowej, która spełni ich oczekiwania.
Młodzi Ukraińcy znajdują też czas na zwiedzanie stolicy Podlasia. – W Białymstoku jest pięknie. Bardzo ładne jest centrum, pobadają mi się zielone drzewa i skwery, bo miasto jest bardzo zielone. Lubię tu spacerować – przyznaje Juliia Mikhno. A inna zawodniczka, Kamilla Vasilieva dodaje: – Na rynku jest duża cerkiew. Byliśmy również w Pałacu Branickich. (mr/at)
- Fot. Iryna Mikhno / Politechnika Białostocka